Moje kucharzenie

Ciekawe miejsca / Interesting places

niedziela, 5 grudnia 2010

Ups...

Właśnie sobie zdałam sprawę, że zapakowałam prezenty dla moich Rodziców i Teściów, a nie zrobiłam, tym najważniejszym dla mnie, zdjęć. Kurczę... Mam nadzieję, że chociaż moi Rodzice sfotografują swój prezent i będę mogła Wam pokazać co to było i jak wyglądało. Teraz i tak nie chciałam zamieszczać zdjęć tutaj, bo moja Mama od czasu do czasu tu zagląda. Mocno Cię całuję, Mamuś :-) A prezenty pakowane tak wcześnie, bo pójdą do adresatów paczką. Niestety jeszcze w tym roku nie spędzimy Świąt razem. Może w przyszłym roku się uda? Kto wie...
Ostatnio zajęta jestem raczej sprzątaniem domu (syzyfowa praca, gdy mieszka się z niespełna dwulatką i mężczyzną, któremu obce jest słowo "porządek") niż tworzeniem czegokolwiek. Kartek świątecznych narobiłam tyle, że pewnie mi jeszcze zostaną na kolejne święta (a może się mylę?), myślę trochę o zrobieniu na szydełku koronkowych ozdób na choinkę, ale jakoś nie ma się kiedy za to zabrać. No i kordonku nie mam. Pewnie po Świętach będę miała więcej czasu na robótki ręczne...

Brak komentarzy: